Z okazji festiwalu Bom Dia Brasil czas pokazać się w tegorocznej odsłonie obciachowego nakrycia głowy (co roku znajduję kolejne, równie nietwarzowe) z festiwalową przypinką sprzed kilku lat.
Mimo że czapka krasnala sama w sobie wygląda przypałowo, dla mnie to było mało. Dopiero z żółtym słoniem i przypinką stała się godna pokazania ludziom. I kompletnie niepasująca do grzecznej sukienki w kwiatki – czyli wszystko tak, jak być powinno.
Kolejnym ważnym elementem są buty: koniecznie brązowe, koniecznie do kolan i koniecznie na płaskiej podeszwie. To już czwarta para w tym samym kolorze i podobnym fasonie. Zniszczą się jedne, kupuję drugie – i tak od kilku lat. Brązowe buty to jest coś, bez czego jesień nie może się zacząć. Nie wiem, skąd mi się to wzięło, bo sam kolor uważam za jeden z najbrzydszych. Ale znalezienie ładnych, wysokich i intensywnie niebieskich butów jeszcze mi się nie udało, więc uznałam, że brązowy to taki jesienny niebieski.
Woooow! Jaki fajny jesienny krasnal! 😉
A gdzie smerf taką śliczną kieckę zakupił? 😉
Berliński Primark – za całe 4 eurasy 😀
Ciekawie i oryginalnie:)
Popraw rozdzielczość logo ‚Nie o tym’ w lewym górnym rogu, blog taki ładny, że to niedociągnięcie gryzie w oczy 🙂
Dostałyśmy je w prezencie, ale myślę, że jak się ładnie uśmiechniemy, to prezentodawca nam poprawi, dzięki za czujność 🙂
fotka jak skaczesz świetna 🙂 taka pozytywna
W żadnym razie nie wyglądasz obciachowo. Pewnie zaraz zaczną Cię kopiować:)